top of page

Operacja Hydra. 3-4 września 16r.

Dwie potęgi walczą o dominację. W XXI wieku - czasach broni masowego rażenia, nie ma już miejsca na regularne walki toczone przez tysiące żołnierzy. Teraz, przede wszystkim wykorzystywani są komandosi, drony i szpiegostwo, mające na celu likwidować, bądź przechwytywać kluczowe dla przeciwnika pozycje i dane. Tak też było dnia 1 września, kiedy w nocy, do skomplikowanej misji wykonania zdjęć głęboko na terytorium Zrzeszenia Narodów Wschodu, potrzeba było wysłać załogowy, naszpikowany najnowocześniejszą aparaturą samolot. Drony wciąż są zbyt mało zaawansowane aby powierzyć im tak wymagające zadanie. Jednak tuż po sfotografowaniu celu samolot trafia rakieta przeciwnika. Nie pomagają odpalone flary, bo ZNW zdołało już opracować rozwiązanie o wiele bardziej skuteczne niż naprowadzanie termiczne... Samolot uderza w ziemię, w lesie w którym podczas ostatniej wojny mordowano ludność cywilną, oraz wznoszono fortyfikacje. Teraz rozpoczyna się gra - Republikanie za wszelką cenę chcą pozyskać zdjęcia i wydobyć ciała poległych pilotów. ZNW natomiast ma niepowtarzalną okazję na przechwycenie technologii przeciwnika i możliwość ewentualnego wyciągnięcia informacji od załogi. Na niekorzyść obu stron, wewnątrz Związku Narodów rodzi się rebelia - Falanga Słowiańska... ...Klucz do zdobycia przewagi znajduje się wbity gdzieś w ziemię, pośrodku puszczy.... Czas obciąć głowę Hydrze!

Godzina:1800

Po oszpejowaniu dostajemy zadanie pilnowania drogi wjazdowej oraz kierowania przyjeżdżających operatorów na dalszy parking po godzinie 1820 zostajemy sami odwołani na odprawę.

Jeden z operatorów podczas warty.

 

Godzina 1840

Sama odprawa rozpoczyna się wyjaśnianiem kwestii leczenia oraz środków ostrożności. Cała sytuacja nie trwa długo, po czym oczekujemy na jedną spóźnioną osobę i ruszamy na respawny.

 

Zadania przedstawiały się następująco:

1. Przejąć czarną skrzynkę.

2.Odnaleźć ciało pilota

3.Odnaleźć żywego pilota.

Zadania miały wykonywać dwie drużyny Zrzeszenie Narodów Wschodu oraz Republika Yosemitów. (znalazłem się w tej drugiej) oraz rosyjska rebelia zasilana przez organizatorów.

Realizację celów rozpoczęliśmy od tyraliery i poszukiwań czarnej skrzynki. Niestety wróg także wybrał to samo miejsce. Po 10 minutach czekania nawiązujemy pierwszy kontakt trwający kilka sekund następnie wycofujemy się w kierunku gęstych zarośli.

 

Chaszcze do wysokości szyi, wymieszane z pokrzywami. Idealnie. Przedzierając się przez krzaki cienki dpm nie daje rady. jesteśmy cali poparzeni, jeszcze od około pół godzinnego czekania w krzakach.. cali poparzeni.. sytuacja staje się gorąca.

W oddali słyszymy głosy. Rosyjskie głosy i świecenie mocnymi latarkami. Schylamy się maksymalnie nisko... udało się. Zostajemy niewykryci przez patrol rebelii. Ruszamy drużyną po czym wraz z Perzanem odłączamy się aby przeczesać boki. Przechodzi jedna mała grupa nieprzyjaciół.. czekamy chwilę po czym dołączamy do reszty.

Decyzja dowódcy jest prosta. Szukamy zwłok pilota. Podsłuch radia daje informację że zwłoki są w nasadzeniach maskujących..

Rozpoczynamy żmudną drogę do nasadzeń. Przeszukujemy teren znajdując zwłoki wiszące na drzewie..

zwłoki ważą dobre kilkanaście kilogramów. Ładujemy je na plecy jednego z operatorów i ruszamy odprowadzić go do bazy. Zostajemy w tym czasie zaatakowani przez rebelię jednak skutecznie wycofujemy się na drogę główną a potem do bazy.

 

Natychmiast dostajemy drugie zadanie. Żywy pilot jest w starej bazie. Wyruszamy bez chwili zwłoki. Podczas drogi coś zaczyna być słychać.. jakby niewyraźne radio.. Orientujemy się że ktoś za nami idzie. Słychać strzał podrywający senne ptaki do lotu. Niezidentyfikowany człowiek pada na ziemię. Okazuję się że nikt nie wie kto to jest, nikt nie wie nawet ile czasu szedł za oddziałem.. ruszamy dalej. Idąc mamy ogon. Oświetlają nas od tyłu. Puszczamy kilka serii i ruszamy biegiem do starej bazy. W tym momencie jesteśmy odcięci. Ogon za nami.. wpadamy w zasadzkę. Latarki rozświetlają ciemny las.. słychać strzały i krzyki. W jednej chwili robi się piekło. kompozyt pruje powietrze, zewsząd niosą się okrzyki:

-zmieniam.

-meedyyyk!

-napierdalać!

Medycy pracują na najwyższych obrotach gdy nagle...

Cała akcja kończy się czasem gry. Cała misja dobiega końca.. ruszamy na parking zmęczeni i poparzeni.

 

raport końcowy. Gra była genialnie zrobiona. Zawiodła jedynie komunikacja. Wymagane były telefony dla kontaktu. Drugi minus. Gra organizowana była w nowiu.. co za tym idzie nie było widać kompletnie nic. Wiadomo, niesie to plusy jak i minusy jednak wydaje mi się że bardziej przeszkadzało niż pomagało. Mimo to. Rosyjska rebelia. Krzyki niosące się po śpiącym lesie. światła mocnych latarek i sam ciężki niemal wyczuwalny klimat nocnej walki. Walki na malutką skalę ale o znaczeniu całkowicie wychodzącym poza świadomość. CTS spisali się świetnie tworząc wyżej wymieniony klimat. Impreza którą będę wspominał długi czas.


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page